Chile zmaga się z jedną z najtragiczniejszych katastrof naturalnych ostatnich lat. Jak poinformował prezydent kraju, w wyniku szalejących pożarów lasów życie straciło co najmniej 51 osób. Sytuacja jest szczególnie dramatyczna w nadmorskim mieście turystycznym, Viña del Mar, gdzie burmistrz zgłosił zaginięcie ponad dwustu mieszkańców.
chile
Miasto Licanten zmaga się z poważnymi skutkami powodzi, które wystąpiły w wyniku wylewania rzeki Mataquito. Sytuacja ta jest wynikiem najgorszej od dziesięciu lat frontu pogodowego, który dotknął tę część Chile. Obrazy ukazują gminę Licanten, gdzie ulice są zalane wodą i błotem, a zniszczone przedmioty gromadzą się na ulicach, a domy...
Mieszkańcy dzielnicy Cerro Chuno na wschód od miasta Arica wyjaśniają, dlaczego nadal mieszkają w pobliżu wysypiska toksycznych odpadów.
W Chile doszło do poważnego kataklizmu: w pożarach lasów zginęło co najmniej 23 osób, a prawie tysiąc zostało rannych. W mieście Santa Juana w Biobio zginęło 11 osób, a w Coquimbo wystąpiło trzęsienie ziemi o sile 6,1 w skali Richtera.
W Santiago odbyły się antyrządowe demonstracje. Chilijczycy od przeszło roku protestują przeciwko wciąż pogłębiającym się nierównościom społecznym. Demonstracja przerodziła się w zamieszki. Uzbrojona policja wyjechała na ulice wozami opancerzonymi i używała armatek wodnych do tłumienia protestu. Demonstranci obrzucali funkcjonariuszy kamieniami.
Chilijczycy opowiedzieli się za zmianą konstytucji. We wczorajszym referendum blisko 80 proc. głosujących opowiedziało się za opracowaniem nowej konstytucji, która zastąpiłaby obecną pochodzącą jeszcze z okresu dyktatury Augusto Pinocheta.
Dwa kościoły zostały spalone i splądrowane w trakcie antyrządowych protestów w stolicy Chile - Santiago. W świątyniach zawaliły się dachy z iglicami. Następnego ranka na miejscu pożarów pracowały służby porządkowe i zbierali się wierni.
Na ulicach Santiago w Chile doszło do zamieszek. Demonstranci starli się z policją w rocznicę masowych protestów przeciwko nierównościom społecznym, podczas których zginęło 31 osób, a tysiące zostało rannych.Protestujący rzucali w policjantów koktajlami Mołotowa i kamieniami, ci odpowiedzieli pałkami, gazem łzawiącym i armatkami wodnymi. W trakcie starć dochodziło do aktów...
Santiago, Chile. Starcia protestujących z policją na ulicach stolicy Chile - Santiago. Uczestnicy antyrządowej manifestacji spalili policyjny pojazd z armatkami wodnymi. To kolejna odsłona trwających od października protestów.
Mieszkańcy Chile znowu wyszli na ulicę, by zaprotestować przeciw rosnącym kosztom życia i nierównościom. Policja rozpędzała tłumy demonstrantów w stolicy kraju Santiago używając armatek wodnych i gazu łzawiącego. Z kolei protestujący rzucali w stronę pojazdów sił bezpieczeństwa koktajle Mołotowa.