Spotkanie zapowiadane było jako przyjacielskie i to nie tylko z uwagi na dobre stosunki między klubami, ale także z uwagi na fakt trwania akcji “Kibicuj z klasą”, podczas której na trybunach zasiada wielu młodych kibiców Kolejorza.
Mecz rozpoczął się spokojnie. Arka postawiła na rozgrywanie piłki od braki, natomiast Lech skupił się na wysokim pressingu. Gra toczyła się głównie na połowie gości, którzy nie potrafili poradzić sobie z pressingiem Kolejorza.
Lech przeważał, jednak nie przekładało się to nie tylko na gole, ale nawet na ilość strzałów w światło bramki. Dopiero w 22. minucie Gytkjaer uderzył, jednak nad poprzeczką.
Arka przebudziła się dopiero około 30. minuty, gdy udało jej się przeprowadzić akcję na połowie Lecha i oddać strzał.
Tymczasem to gospodarze wyszli na prowadzenie w 39. minucie. Po dobrej akcji prawą stroną boiska Gumny podał do Jóźwiaka, który sprzed końcowej linii boiska podał do Gytkjaera, a ten oddał celny strzał na bramkę. Piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła do bramki dając Kolejorzowi prowadzenie.
Do przerwy wynik nie uległ już zmianie. Druga połowa okazała się być gorsza w wykonaniu Lecha. Choć początkowo zawodnicy z Bułgarskiej przeprowadzili akcję, to gości byli bardziej zmotywowani i uporządkowani w swojej grze próbując doprowadzić do wyrówanania.
Niemal cała druga połowa to ataki Arki Gdynia, które – na szczęście dla Kolejorza – były nieskuteczne. Wynik nie zmienił się już do końca meczu, a 3 punkty za to spotkanie zostaną w Poznaniu.