Kolejorz przystąpił do spotkania zajmując czwarte miejsce w tabeli z dorobkiem 33 punktów, natomiast rywale poznaniaków z 24 punktami znajdowali się na jedenastej pozycji.
Pierwsze minuty meczu były próbą uśpienia rywala po obu stronach. W 8. minucie “gorąco” zrobiło się w polu karnym Kolejorza, jednak piłkę na raty złapał Burić. Już minutę później sytuacją odpowiedzieli Lechici, jednak rywalom w ostatniej chwili udało się wybić piłkę.
Kibice zgromadzeni na trybunach stradionu przy ul. Bułgarskiej nie mogli narzekać na brak emocji. Obie drużyny tworzyły sytuacje, a szczególnie widowiskowe były kontry prowadzone przez obie ekipy. Do przerwy nie doczekali się jednak gola.
Drugą połowę meczu zawodnicy Kolejorza zaczęli od mocnego pressingu, jednak dopiero w 66. minucie Christian Gytkjaer otworzył wynik spotkania. Utracony gol obudziło Zagłębie, które coraz mocniej dążyło do wyrównania, czego udało się dokonać w 75. minucie, gdy na 1:1 strzelił Starzyński.
W 85. minucie mocniej zabiły serca kibiców, gdy po faulu na Pawłowskim goście mieli do wykorzystania rzut karny. Świetnie spisał się jednak Burić, który wybronił “jedenastkę”.
Niestety, szczęście opuściło Kolejorza, w 93. minucie, gdy po zamieszaniu w polu karnym do własnej bramki trafił Vujadinović. Minutę później sędzia zakończył spotkanie, co oznacza, że Lech rozpoczął rundę wiosenną bez punktów.