Pracowity weekend dla ratowników TOPR

To był pracowity weekend dla ratowników Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Pomogli aż 26 turystom w tym dwóm czeskim taternikom, którzy utknęli po stronie słowackiej. Pomocy potrzebowała m.in. turysta wchodząca na Rysy.

 

Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe otrzymało zgłoszenie wczoraj tuż przed południem. Mężczyzna najprawdopodobniej pośliznął się na kamieniu i upadł. Doznał urazu głowy, na szczęście nie stracił przytomności. Na pomoc wystartował śmigłowiec TOPR. Turystę udało się wciągnąć na pokład maszyny i został przetransportowany do szpitala w Zakopanem.

Większość wypadków do których doszło w Tatrach dotyczyła urazów nóg i rąk oraz nagłych zachorowań. Do poważnego wypadku doszło także w sobotę. Turysta po zejściu Żlebem Kulczyńskiego zsunął się po śniegu i spadł do Koziej Dolinki, doznając urazu nogi. TOPR-owcy zostali poproszeni o wsparcie, przy ewakuacji dwóch czeskich taterników z trudnej drogi wspinaczkowej – tzw. Złotego Kopiniaka w Dolinie Kieżmarskiej. Czesi pomylili drogę, utknęli w trudnym terenie. Oni także zostali ewakuowani przy pomocy śmigłowca.