W kolejnych minutach gra nadal toczyła się przede wszystkim w środkowej strefie boiska, z pojedynczymi sytuacjami dla Kolejorza. W tej fazie meczu niecelnie na bramkę Sapeli uderzali m.in. Kamil Jóźwiak oraz Christian Gytkjaer. Tuż przed przerwą na bramkę Lecha groźnie uderzał Petteri Forsell, jednak problemów z tym strzałem nie miał Matus Putnocky. Chwilę później niecelnie główkował Dimitris Goutas. Po tej akcji sędzia zakończył pierwszą połowę spotkania.
Drugie czterdzieści pięć minut ponownie rozpoczęło się od przewagi lechitów i tak samo jak na początku meczu przyniosło to bramkę dla Kolejorza. W polu karnym o piłkę powalczył Gytkjaer, przytomnie wyłożył ją przed bramkę do Amarala, który nie miał żadnych problemów z podwyższeniem prowadzenia. W kolejnych minutach nadal stroną przeważającą byli gospodarze.