Rozbił się rosyjski śmigłowiec. Miejsce bada bezzałogowy statek

W czwartek na terenie norweskiej wyspy Spitzbergen rozbił się rosyjski śmigłowiec Mi-8 z ośmioma osobami na pokładzie. Rosjanie zlokalizowali miejsce katastrofy, które zbadali bezzałogowym statkiem podwodnym. 

Statek Seaeye Falcon, który został wykorzystany do akcji, pozwolił przygotować plan podnoszenia wraku. Helikopter znalazł się na dnie morza. Na miejscu zdarzenia pracuje obecnie 40 ratowników, z czego 17 to nurkowie.

W katastrofie zginęły wszystkie osoby obecne na pokładzie – pięciu członków załogi i trzech naukowców.