"Kryptokrólowa" skazana w Londynie. 11 lat więzienia za pranie pieniędzy i Bitcoiny warte 5 miliardów funtów
Historia Qian Zhimin brzmi jak scenariusz filmu o chciwości, luksusie i upadku. 47-letnia Chinka, znana w internecie jako "Kryptokrólowa", została skazana w Londynie na 11 lat i 8 miesięcy więzienia za pranie pieniędzy i posiadanie kryptowalut o wartości ponad 5 miliardów funtów. Brytyjskie służby nazywają sprawę jednym z największych przejęć Bitcoinów w historii Wielkiej Brytanii.
Od imperium oszustwa po londyński pałac
Qian była założycielką firmy Lantian Gerui (Bluesky Greet), która miała inwestować w nowoczesne technologie i kopanie kryptowalut. W rzeczywistości – jak ustalili śledczy – biznes był perfekcyjnie zorganizowanym piramidalnym oszustwem, w którym uczestniczyło ponad 100 tysięcy Chińczyków, głównie seniorów.
Inwestorzy wierzyli, że dzięki jej projektom "wzbogacą się, leżąc w łóżku". W praktyce ich oszczędności – ponad 40 miliardów juanów (4,2 mld funtów) – trafiały na konta Qian, która po rozpoczęciu śledztwa w Chinach uciekła do Wielkiej Brytanii z fałszywym paszportem.
W Londynie zamieszkała w luksusowej rezydencji w Hampstead, płacąc miesięcznie 17 tysięcy funtów czynszu. Udawała milionerkę, spadkobierczynię antyków i diamentów, a swój majątek ukrywała w Bitcoinach. Zatrudniła nawet osobistą asystentkę, by pomagała jej wymieniać kryptowaluty na gotówkę i nieruchomości.
"Motywem była czysta chciwość"
Podczas procesu w Sądzie Koronnym w Southwark sędzia Sally-Ann Hales nazwała ją "autorką przestępstwa od początku do końca" i stwierdziła, że jej działaniami kierowała czysta chciwość.
Śledczy ustalili, że Qian przez lata prała pieniądze pochodzące z oszustwa, inwestując w luksusowe życie i tworząc plany rodem z bajki: chciała kupić szwedzki zamek, założyć międzynarodowy bank, a nawet zostać "królową Liberlandu" – samozwańczego mikropaństwa na granicy Chorwacji i Serbii.
Jej działalność zakończyła się w 2023 roku, gdy policja przeprowadziła nalot na jej londyński dom. Zabezpieczono laptopy i dyski twarde z dziesiątkami tysięcy Bitcoinów – ich wartość wzrosła od tamtej pory ponad 20-krotnie.
Tysiące ofiar i niepewna przyszłość miliardów
Dla tysięcy poszkodowanych Chińczyków wyrok jest jedynie połowicznym zwycięstwem. Wielu z nich – jak pan Yu, który zainwestował wraz z żoną ponad 120 tys. juanów – straciło nie tylko majątek, ale też rodzinę i zdrowie.
– To nie tylko pieniądze, to lata życia i zaufanie, które ktoś nam odebrał – mówił BBC jeden z inwestorów.
Część ofiar ma nadzieję, że brytyjski sąd zwróci im choć część z przejętych środków. Jednak zgodnie z prawem, jeśli nie zostaną zgłoszone roszczenia, środki z konfiskaty mogą trafić do brytyjskiego Skarbu Państwa, co już wywołuje kontrowersje w Chinach.
Od "Bogini Bogactwa" do więźniarki
W czasach swojej świetności Qian była dla wielu inwestorów niemal mityczną postacią. Podpisywała wiersze pseudonimem "Mały Kwiatek", organizowała wystawne bankiety i wystąpienia w stylu patriotycznym, obiecując, że dzięki niej "Chiny staną się numerem jeden na świecie".
– Wierzyliśmy jej, bo brzmiała jak ktoś, kto kocha swój kraj i ludzi – wspomina jeden z poszkodowanych.
Dziś jej imperium legło w gruzach, a sama "Kryptokrólowa" trafiła do więzienia. Czeka ją jeszcze proces cywilny o odzyskanie majątku, który ma ruszyć na początku przyszłego roku.
Epilog jednej z największych afer kryptowalutowych
Sprawa Qian Zhimin to symbol ciemnej strony cyfrowych fortun – świata, w którym łatwo o miliony, ale jeszcze łatwiej o tragedie ludzkie.
Jak powiedział prowadzący śledztwo detektyw Joe Ryan z londyńskiej policji:
– Była błyskotliwa, manipulująca i bezlitosna. Potrafiła przekonać tysiące ludzi, że daje im przyszłość. W rzeczywistości – zabrała im wszystko.