Zażywali dopalacze na cmentarzu w Biłgoraju. 15-latek zmarł, jego kolega jest w ciężkim stanie

W Biłgoraju zmarł 15-letni chłopiec, a jego kolega, z którym najprawdopodobniej zażywał dopalacze, w ciężkim stanie trafił do szpitala. Chłopcy spotkali się na cmentarzu i wzięli tam środki niewiadomego pochodzenia. Wtedy jeden z nich zasłabł, drugi kilka godzin później zmarł. 

Zupełnym przypadkiem znalazł się w tamtym miejscu policjant, który również udzielił pomocy nastolatkowi. Z uwagi na stan chłopca, został on zabrany helikopterem do szpitala. Stan drugiego chłopca, tego który udzielał wcześniej pomocy pierwszemu – choć nie był do końca normalny – to nie wskazywał, że może dojść do zagrożenia życia lub zdrowia, ale później zasłabł i zmarł

relacjonował Bartosz Wójcik z Prokuratury Okręgowej w Zamościu.

Teraz sprawą zajęła się prokuratura w Zamościu, a w poniedziałek 27 listopada zostanie przeprowadzona sekcja zwłok 15-latka.