ŚwiatWzrost napięć w Izraelu: Ultraortodoksyjni Żydzi protestują przeciwko obowiązkowi służby wojskowej

Wzrost napięć w Izraelu: Ultraortodoksyjni Żydzi protestują przeciwko obowiązkowi służby wojskowej

Setki ultraortodoksyjnych Żydów, znanych jako charedim, wyszły na ulice izraelskich miast, by wyrazić swój sprzeciw wobec przymusowego poboru do armii. Czwartkowe demonstracje przerodziły się w gwałtowne starcia z policją, a wydarzenia te pogłębiają istniejący już kryzys polityczny w kraju.

fot. poglądowa
fot. poglądowa
Źródło zdjęć: © unsplash.com

Największe protesty miały miejsce w Bnej Brak i Jerozolimie. W pierwszym z miast demonstranci na kilka godzin zablokowali jedną z kluczowych autostrad. Interweniująca policja usuwała protestujących siłą, spotykając się z ich agresją i porównaniami do nazistów – relacjonuje portal Times of Israel. W stolicy charedim palili wezwania do służby wojskowej i blokowali skrzyżowania, trzymając transparenty z hasłem: "Prędzej umrzemy, niż zaciągniemy się do wojska". Aresztowano co najmniej dwie osoby za rzucanie kamieniami w funkcjonariuszy. Policja użyła pałek i gazu, by rozproszyć tłum.

Powodem eskalacji były środowe zatrzymania dwóch młodych ultraortodoksów, którzy według władz, uchylali się od obowiązkowej służby wojskowej. Zatrzymanych skazano na kilkanaście dni aresztu przez sąd wojskowy. Reakcja społeczności charedim była natychmiastowa. – Izrael wypowiedział wojnę studentom jesziw – ogłosił rabin Dow Lando, duchowy lider partii Sztandar Tory. Zapowiedział, że ultraortodoksyjna społeczność podejmie bezprecedensowe działania.

Kwestia poboru charedim do izraelskich sił zbrojnych od lat budzi skrajne emocje. Przez dekady młodzi mężczyźni uczący się w szkołach religijnych byli zwolnieni z obowiązku służby. Jednak w ostatnich miesiącach izraelski Sąd Najwyższy uznał taki wyjątek za sprzeczny z konstytucją i nakazał rządowi jego zniesienie.

Ultraortodoksi stanowczo sprzeciwiają się tym zmianom. Ich zdaniem pobór do wojska zagraża duchowemu życiu młodych charedim i może prowadzić do osłabienia religijnej tożsamości. Z kolei ugrupowania świeckie i część społeczeństwa apelują o równość wobec prawa i solidarność w obliczu zagrożeń bezpieczeństwa narodowego.

Polityczne konsekwencje tej sytuacji są poważne. W połowie lipca Zjednoczony Judaizm Tory (UTJ), reprezentujący interesy charedim, opuścił rządzącą koalicję premiera Benjamina Netanjahu. Choć koalicja nadal sprawuje władzę, jej przewaga w Knesecie została ograniczona do minimum. Prace nad kompromisową ustawą regulującą zasady poboru trwają, jednak wciąż brakuje konsensusu.

Wybrane dla Ciebie