Według resortu zdrowia, szczyt zachorowań na grypę wśród dzieci mamy za sobą. Lekarze sceptyczni: to zasługa pogody

Raport Państwowego Zakładu Higieny obejmujący okres ostatnich dziewięciu dni mówi o 389 tysiącach zachorowań na grypę, jednak – według Ministerstwa Zdrowia – rozwój epidemii wśród najmłodszych pacjentów nieco wyhamował. Mniej ma być też przypadków zakażeń koronawirusem i wirusem RSV, szczególnie niebezpiecznym dla małych dzieci.

Prezentując statystyki wiceminister Waldemar Kraska zauważył, że dobre wieści zawdzięczamy przede wszystkim przerwie świątecznej, w trakcie której wirusy nie mogły się rozprzestrzeniać w przedszkolach i szkołach.

Dr Dariusz Chmiel, kierownik SOR w Uniwersyteckim Szpitalu Pediatrycznym w Krakowie, do przyczyn względnego spadku liczby ciężkich przypadków infekcji dróg oddechowych dodaje bezprecedensowo jak na styczeń wysokie temperatury w minionych dniach. Jego zdaniem jednak, poprawa jest przejściowa, a pogodowa anomalia nie zmienia faktu, że jesteśmy w samym środku sezonu na tego rodzaju infekcje.