W osobowym aucie wiózł do babci siedmioro dzieci, w tym jedno na stojąco w bagażniku.

Kierowca z sądowym zakazem prowadzenia pojazdu, wiózł osobowym autem siedmioro dzieci do babci. Żadne dziecko nie korzystało z fotelika ochronnego ani specjalnego siedziska. jedno dziecko stało w bagażniku, przytrzymując się zagłówka fotela-powiedział PAP oficer prasowego KPP w Lęborku asp. Marta Szałkowska

We wtorek po południu na jednej z dróg w gminie Nowa Wieś Lęborska dzielnicowy na służbie zauważył przejeżdżający samochód, którego kierowca nie ma zapiętych pasów bezpieczeństwa, a na miejscu pasażera jest dwoje dzieci. Gdy zatrzymał auto do kontroli, okazało się, że poza kierowcą, było w nim siedmioro dzieci w wieku od kilku do kilkunastu lat. 

Poza dwojgiem dzieci na przednim fotelu pasażera, jak podał asp. Szałkowska, jedno dziecko stało w bagażniku auta, trzymając się zagłowka fotela, czworo siedziało na tylnej kanapie. 

Mężczyzna tłumaczył dzielnicowemu, że “zależało mu na szybkim dowiezieniu swoich pasażerów do babci”.

“Nieodpowiedzialny kierowca wkrótce usłyszy zarzuty prowadzenia pojazdu pomimo sądowego zakazu. Przed sądem odpowie też za przewożenie pasażerów niezgodnie z przepisami i inne wykroczenia drogowe. Grozi mu do 5 lat więzienia i wysoka grzywna, a na jego konto może trafić ponad 50 punktów karnych”-przekazała asp. Szałkowska.