Ptasia grypa w mięsie drobiowym ze sklepów zabija koty? Ministerstwo: to manipulacja
Ministerstwo rolnictwa reaguje na doniesienia, że za chorobę kotów odpowiada wirus z mięsa drobiowego. – Nie ma zagrożenia dla konsumentów. Jesteśmy przeciwko podważaniu jakości polskiego drobiu – mówi podsekretarz stanu w MRiRW Krzysztof Ciecióra. Jak podkreśla główny lekarz weterynarii Paweł Niemczuk, “do ubojni trafia tylko zdrowy drób”. Eksperci uspokajają również, że kotów zakażonych trafia do lecznic coraz mniej.
Do sprawy odniósł się wirusolog z Małopolskiego Centrum Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Krzysztof Pyrć, odpowiedzialny za dokonanie badania molekularnego w kierunku obecności wirusa.
– Ukazał się materiał prasowy, który sugeruje, że wyniki przeprowadzonych przez nasze zespoły naukowe badań wykazały, że koty w ostatnich tygodniach zakażają się wirusem ptasie grypy A/H5N1 poprzez skażone mięso, pochodzące z drobiu polskiego. To jest nieprawda, nic takiego nie wykazaliśmy. Wykazaliśmy jedynie, że w jednej z pięciu próbek pokarmu spożywanego przez koty, które otrzymaliśmy, znaleźliśmy tego wirusa, zarówno w postaci kwasów nukleinowych, jak i zakaźnego wirusa – tłumaczy.
Dodaje, że nie jest to jednoznaczne z tym, że drób był źródłem zakażenia, jednak faktycznie wskazuje na to, że “ta ścieżka powinna być bardzo dobrze zbadana przez odpowiednie służby”.
– Tak aby zapewnić nie tylko bezpieczeństwo dla zwierząt i ludzi w Polsce, ale również bezpieczeństwo dla przemysłu drobiarskiego, by uniknąć strat zarówno wizerunkowych, jak i ekonomicznych w przyszłości – zaznacza.