Przez Polskę przechodzi Orkan Otto.

Orkan Otto przeszedł przez Polskę w ostatnich dniach, przynosząc ze sobą silny wiatr i deszcz. Niestety, niespokojna pogoda spowodowała szereg zniszczeń, w tym powalone drzewa, uszkodzone dachy, zablokowane drogi i awarie w dostawie prądu.

W wyniku orkanu została ranna jedna osoba, a ponad 200 tysięcy odbiorców w pięciu województwach pozostaje bez prądu.

Najmocniej wiało na Pomorzu, gdzie porywy wiatru dochodziły do 120 km/h. Jednak skutki silnych porywów wiatru dały się odczuć również w północnych częściach kraju. Sztorm 12 stopnia w skali Beauforta pojawił się na Bałtyku, a najsilniejsze porywy odnotowano w Darłowie, gdzie wiało z prędkością 140 km/h. Według rzecznika prasowego komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej, bryg. Karola Kierzkowskiego, orkanowy wiatr był tak niszczycielski, że przewracał drzewa i uszkadzał budynki.

Strażacy byli zmuszeni interweniować ponad 1800 razy, głównie z powodu powalonych drzew i zablokowanych dróg. W ciągu nocy i nad ranem województwo pomorskie miało najwięcej interwencji – ponad 900. W Wielkopolsce strażacy wyjeżdżali 130 razy, natomiast w województwie kujawsko-pomorskim do godziny 5:00 doszło do około 100 interwencji.

Według Państwowej Straży Pożarnej, do godziny 6:00 wpłynęło 1831 zgłoszeń, w tym 906 w piątek i 925 od północy do godziny 6:00 w sobotę. Najwięcej zgłoszeń dotyczyło województw pomorskiego (850), zachodniopomorskiego (340), wielkopolskiego (150) i kujawsko-pomorskiego (100).

Niestety, na skutek silnego wiatru jedna osoba została ranna. Zastępca dyrektora Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, Marek Kubiak, poinformował za pośrednictwem Twittera, że do godziny 6:00 pozostaje bez prądu około 205 tysięcy odbiorców, w tym 129 tysięcy w województwie pomorskim, 20,8 tysięcy w mazowieckim, 11,3 tysięcy w zachodniopomorskim, 8,3 tysięcy w podkarpackim i 7 tysięcy w warmińsko-mazurskim.