Napięcie na Zaporoskiej Elektrowni Atomowej: Siły Zbrojne Ukrainy ostrzegają przed rosyjską prowokacją

Siły Zbrojne Ukrainy ostrzegają przed rosyjską prowokacją w okupowanej Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Według informacji wywiadu, na dachu dwóch bloków energetycznych elektrowni rozmieszczono przedmioty przypominające ładunki wybuchowe.

Siły Zbrojne Ukrainy oficjalnie donoszą o możliwej prowokacji, która może mieć miejsce w najbliższym czasie na terenie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, kontrolowanej przez rosyjskich terrorystów od marca 2022 roku.

Zgodnie z komunikatem opublikowanym przez ukraiński sztab generalny, eksplozja tych przedmiotów nie ma na celu uszkodzenia bloków elektrowni, ale jest rzekomo ilustracją ostrzałów ze strony Ukrainy, o których fałszywie informują rosyjskie media. Dowództwo podkreśla, że celem tej prowokacji jest przedstawienie Ukrainy jako agresora.

Ukraińska agencja Ukrinform informuje, że w okupowanych przez Rosjan miastach Mariupol i Enerhodar na południowym wschodzie Ukrainy zauważono rosyjskie mobilne laboratoria do wykrywania zagrożeń radiacyjnych. Ukrinform cytuje również Rosatom, który oficjalnie potwierdza plany możliwego wybuchu w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej tej nocy.

Dmytro Kułeba, szef MSZ Ukrainy, oświadczył, że Rosja przygotowuje nowy plan działań na terenie elektrowni atomowej. Podkreślił również, że Rosja otrzymała jasne sygnały od Ukrainy i innych krajów, że jej plany są niedopuszczalne. Kułeba wyraził przekonanie, że ukraiński wywiad zdobędzie także nowy plan działań Rosjan i ujawni go publicznie.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski niedawno ostrzegł, że Rosjanie mogą doprowadzić do niebezpiecznego incydentu w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej w celu zamrożenia działań wojennych. Jednym ze scenariuszy rozważanych przez wroga jest zdalna detonacja siłowni, gdy znajdzie się ona już w rękach ukraińskich.

Zaporoska Elektrownia Atomowa, będąca największą elektrownią jądrową w Europie, jest okupowana od marca ubiegłego roku. Na jej terenie stacjonują żołnierze rosyjscy, a także pracownicy koncernu państwowego Rosatom.

W ostatnich miesiącach siły inwazyjne wielokrotnie ostrzeliwały teren elektrowni, co stanowi według władz w Kijowie poważne zagrożenie radiacyjne o nieprzewidywalnych konsekwencjach.