Nagły wzrost rezerwacji w salonach urody po ogłoszeniu lockdownu

15-krotny wzrost ruchu na stronie i w aplikacji Booksy – platformie do rezerwacji wizyt online – odnotowano od czwartkowego ogłoszenia kolejnego lockdownu w Polsce, obejmującego również salony urody.

To o kilkadziesiąt procent większe tempo wzrostu ruchu, niż w maju 2020 r., kiedy rząd ogłosił otwarcie salonów. Ponad połowa rezerwacji – 53 proc. – to wizyty, które zostały umówione na najbliższe dwa dni – czwartek i piątek. W lutym tego roku za pośrednictwem Booksy umawiano dokonywano średnio dziennie 110 tys. wizyt.

 

“Klienci szukają dostępnych terminów, aby zrealizować wizytę jeszcze przed lockdownem. Zwiększony ruch w salonach mogliśmy obserwować już kilka dni temu. Ich właściciele wydłużali godziny pracy, aby obsłużyć dodatkowych klientów oraz zabezpieczyć przychód na nadchodzące tygodnie, kiedy nie będą mogli prowadzić swoich biznesów” – komentuje współzałożyciel Booksy Sebastian Maśka.

 

“Od roku sytuacja w branży jest bardzo trudna. O ponad 30 proc. spadły przychody w salonach urody, a wiele z nich musiało zamknąć swoją działalność wskutek pandemii. W konsekwencji pierwszego lockdownu branża straciła ponad 7 mld złotych. Każdy kolejny dzień kosztuje ją ponad 127 mln zł przychodu” – dodał.

 

Booksy to polski startup założony w 2013 r. z siedzibą w San Francisco, oferujący platformę do rezerwacji wizyt online dla użytkowników i program do rozwijania biznesu dla usługodawców. Dzięki aplikacji i stronie Booksy.com użytkownicy m.in. Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Brazylii, RPA i Polsce mogą rezerwować wizyty online u swoich ulubionych fryzjerów, barberów i kosmetyczek, a od niedawna także w nowych kategoriach, utworzonych na rynku polskim, takich jak finanse czy telekomunikacja.

 

W 2020 roku firma połączyła się z Versum, tworząc kompleksowe narzędzie do zarządzania salonami urody, obecne w ponad 100 krajach na całym świecie. W wyniku fuzji obu firm ma powstać największy na świecie marketplace dla branży hair&beauty z którego skorzysta blisko 13 milionów klientów salonów fryzjerskich, gabinetów kosmetycznych oraz SPA. (PAP)

 

autorka: Anna Gumułka