Spośród ankietowanych, mających pozytywne zdanie o działaniach rządu mających na celu walkę z epidemią koronawirusa w Polsce, 48 proc. oceniło je “raczej dobrze”, a “zdecydowanie dobrze” – 22 proc. Wśród 25 proc. mających negatywną opinię, 17 proc. badanych oceniło te działania “raczej źle”, zaś 8 proc. – “zdecydowanie źle”. 5 proc. nie wyraziło opinii.
Według CBOS, starania rządu najbardziej doceniają te grupy, spośród których najczęściej rekrutują się zwolennicy obecnej ekipy rządzącej: osoby w wieku 55+ (79 proc.), mieszkańcy wsi (78 proc., w tym rolnicy – 84 proc.), respondenci z wykształceniem podstawowym (83 proc.) i zasadniczym zawodowym (78 proc.), badani o miesięcznych dochodach per capita poniżej 1000 zł (79 proc.) oraz dysponujący miesięcznie kwotą od 1000 do 1499 zł na osobę w gospodarstwie domowym (77 proc.).
Do najbardziej krytycznych należą natomiast ludzie młodzi: w wieku od 18 do 24 lat (37 proc. ocen negatywnych) oraz mający od 25 do 34 lat (34 proc.), mieszkańcy największych miast (40 proc.) oraz ankietowani najlepiej sytuowani, o miesięcznych dochodach per capita wynoszących co najmniej 3000 zł (37 proc.). Szczególnie dużo osób niezadowolonych z tego, jak rząd radzi sobie z epidemią, jest wśród właścicieli firm (45 proc.), pracowników usług (41 proc.) oraz uczniów i studentów (41 proc.).
Działania rządu Mateusza Morawieckiego chwalą niemal wszyscy wyborcy PiS (95 proc. – ocenia je dobrze, 4 proc. – źle), a także większość sympatyków Polskiego Stronnictwa Ludowego – Koalicji Polskiej (61 proc. – dobrze, 31 – źle). W pozostałych elektoratach opinie są podzielone: wśród zwolenników Konfederacji nieco częściej pozytywne (47 proc.) niż negatywne (42 proc.), wśród zdeklarowanych wyborców Koalicji Obywatelskiej i Lewicy – odwrotnie (elektorat KO: 43 proc. – dobrze, 50 proc. – źle; elektorat Lewicy: 42 proc – dobrze, 55 proc. – źle).
Zdaniem 48 proc. respondentów rząd łagodzi obostrzenia i restrykcje w odpowiednim tempie; 31 proc. badanych jest zdania, że obostrzenia łagodzone są zbyt szybko, z kolei 12 proc. uważa, że zbyt wolno. 9 proc. nie wyraziło zdania w tej kwestii.
Według 46 proc. ankietowanych uważa, że polityka obecnego rządu stwarza szansę poprawy sytuacji gospodarczej (32 proc. odpowiedziało “raczej tak”, 14 proc. “zdecydowanie tak”). Zdaniem 41 proc. badanych polityka ta takiej szansy nie daje (25 proc. badanych oceniło, że “raczej nie”, zaś 16 proc., że “zdecydowanie nie”). 13 proc. badanych stwierdziło, że “trudno powiedzieć”.
Perspektywy poprawy sytuacji gospodarczej dostrzegają przede wszystkim osoby mające od 55 do 64 lat (61 proc.) i starsze (58 proc.), mieszkańcy wsi (56 proc., w tym szczególnie rolnicy – 71 proc.), badani o niższym statusie społeczno-ekonomicznym: z wykształceniem podstawowym (66 proc.) i zasadniczym zawodowym (61 proc.), ankietowani o miesięcznych dochodach per capita poniżej 1000 zł (58 proc.) lub od 1000 do 1499 zł (62 proc.).
Negatywnie politykę gospodarczą rządu oceniają przede wszystkim ludzie młodzi: do 34 roku życia (57 proc.) oraz mający od 35 do 44 lat (52 proc.), mieszkańcy dużych miast, szczególnie tych liczących co najmniej pół miliona mieszkańców (67 proc.), osoby najlepiej wykształcone i sytuowane (57 proc. badanych z wykształceniem wyższym, 65 proc. dysponujących miesięcznie per capita kwotą co najmniej 3000 zł).
Do najbardziej krytycznych wobec posunięć rządu w sferze gospodarki należą uczniowie i studenci (69 proc.), kadra kierownicza i specjaliści (66 proc.), pracownicy administracyjno-biurowi (60 proc.) oraz właściciele firm (56 proc.).
Według 39 proc. ankietowanych działania rządu mające na celu pomoc polskim firmom i ich pracownikom są wystarczające (32 proc. “raczej”, 7 proc. “zdecydowanie” wystarczające). Zdaniem 43 proc. działania te są niewystarczające (28 proc. “raczej”, 15 proc. “zdecydowanie” niewystarczające). 18 proc. ankietowanych nie wyraziło zdania w tej kwestii.
Sondaż przeprowadzono w ramach procedury mixed-mode na reprezentatywnej imiennej próbie pełnoletnich mieszkańców Polski, wylosowanej z rejestru PESEL. Każdy respondent wybierał samodzielnie jedną z metod: – wywiad bezpośredni z udziałem ankietera (metoda CAPI), – wywiad telefoniczny po skontaktowaniu się z ankieterem CBOS (CATI) – dane kontaktowe respondent otrzymywał w liście zapowiednim od CBOS, – samodzielne wypełnienie ankiety internetowej, do której dostęp był możliwy na podstawie loginu i hasła przekazanego respondentowi w liście zapowiednim od CBOS. We wszystkich trzech przypadkach ankieta miała taki sam zestaw pytań oraz strukturę. Badanie zrealizowano w dniach od 22 maja do 4 czerwca 2020 roku na próbie liczącej 1308 osób (w tym: 61,6 proc. metodą CAPI, 24,4 proc. – CATI i 14 proc. – CAWI). (PAP)