Motocyklista uciekał przed policją, spowodował wypadek. Zginął na miejscu

Do tragicznego wypadku doszło podczas policyjnej obławy. Motocyklista, który nie zatrzymał się do policyjnej kontroli w Wałbrzychu uciekał przed funkcjonariuszami. Udało mu się przejechać do Świdnicy, gdzie na jednym ze skrzyżowań uderzył w samochód włączający się do ruchu. Mężczyzna zginął na miejscu.

– Byłem w domu przy oknie. Usłyszałem potężny huk. Wybiegłem zobaczyć, co się dzieje. Pan z motocykla już leżał pod samochodem. Wyciągnąłem dziewczynkę z samochodu, kierowca wyszedł sam. Zaczęliśmy odsuwać samochód, żeby wyciągnąć motocyklistę. Ale potem zaczął się palić motocykl. On się dymił od samego początku, ale potem się zaczął palić i stanął cały w ogniu. Poleciałem do swojego auta, ale okazało się, że nie mam w nim gaśnicy. Więc wszedłem do sklepu na przeciwko i zabrałem pierwszą lepszą która tam wisiała i zgasiłem ten motor – relacjonuje świadek zdarzenia.