O pobicie, które skutkowało śmiercią okraszony jest Kamil C. Zarzuty usłyszała też policjantka i czterech innych funkcjonariuszy posterunku w Piątku. Bo do łamania prawa miało dochodzić już wcześniej.
– Oskarżonym zarzucamy czyny związane ze zgonem jednego z mieszkańców Piątku, jak również czyny związane z pozbawieniem wolności wobec wielu innych mieszkańców tej miejscowości – mówi prokurator Tomasz Śnieg.
Do tragedii doszło w ubiegłym roku, tuż przed Wielkanocą. To wtedy policja dostała zgłoszenie dotyczące awantury domowej w Piątku. Jedna z mieszkanek skarżyła się na swojego pijanego i agresywnego syna. Kiedy na miejsce przyjechali funkcjonariusze Kamil C. i Małgorzata R., mężczyzna już spał. Ale to nie był koniec interwencji. Policjanci mieli pobić mężczyznę. Ciało znaleziono następnego dnia kilka kilometrów od domu.
Oskarżeni nie przyznają się do winy.