Do zdarzenia doszło w sobotę, około godziny 15:00, przy ul. Wici w Łodzi, na parkingu przed jednym ze sklepów. Funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o dwójce dzieci, które znajdowały się w zamkniętym samochodzie pozostawionym na parkingu w miejscu, w którym nie było cienia – samochód był zaparkowany w miejscu bezpośrednio nasłonecznionym.
Gdy policja dotarła na miejsce, przy samochodzie poza zgłaszającymi była także matka dzieci. Jak tłumaczyła, zostawiła syna i córkę w pojeździe, ponieważ jedno z nich zasnęło. Kobieta twierdzi, że szyby w samochodzie były uchylone, ale musiały się samoczynnie domknąć, gdy zamykała pojazd, na co nie zwróciła uwagi.
Dzieci przebywały w takich warunkach co namniej kilkanaście minut i były mocno rozgrzane, dlatego na miejsce wezwano pogotowie, które zabrało je na badania do szpitala. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo i zostały już wypisane z placówki.
Policja wszczęła śledztwo w sprawie możliwości narażenia dzieci na utratę życia lub zdrowia. Kobiecie może grozić kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.