Zmarł na izbie przyjęć. Kontrola NFZ wykazała, że w szpitalu były wolne łóżka

Kontrola NFZ wykazała, że szpital w Wodzisławiu Śląskim dysponował wolnymi łóżkami, by przyjąć pacjenta, który zmarł w izbie przyjęć. Nie stwierdzono też braków kadrowych.
Do zgonu doszło w kwietniu. Do szpitala zgłosił się mężczyzna z silnymi bólami w klatce piersiowej. Zmarł po około 10 godzinach spędzonych na izbie przyjęć. Jak się okazało miał zawał serca, ale nie został przyjęty. Szpital tłumaczył decyzję brakami kadrowymi i brakiem łóżek.

Zawiódł człowiek, brak decyzji

wyjaśniła Małgorzata Doros, rzecznik Śląskiego Oddziału Narodowego NFZ w Katowicach.