Wojsko pomoże gasić pożary na Syberii. Ogień zajął obszar wielkości Belgii

Prezydent Rosji Władimir Putin zadysponował wojsko do walki z pożarami lasów, które szaleją na Syberii. Ogień objął już teren o powierzchni prawie 3 mln hektarów, czyli obszar porównywalny z wielkością Belgii. Jak twierdzą eksperci, w najbliższym czasie nie uda się zapanować nad ogniem.

W akcję gaśniczą zaangażowanych jest około 2,8 tys. osób oraz blisko 400 pojazdów i samolotów. W kilku regionach na Syberii wprowadzony został stan wyjątkowy. Jednak nie wszystkie pożary są gaszone. Władze tłumaczą, że to zbyt kosztowna operacja, w przypadku gdy nie ma zagrożenia dla terenów zamieszkanych przez ludzi. Mimo to, służby są krytykowane za niewystarczające działania. Internetową petycję w tej sprawie podpisało ponad pół miliona osób.