Udawali terrorystów, którzy atakują szkołę. Nieświadomi uczniowie wpadli w panikę

Weszli do szkoły ubrani w stroje moro i kominiarki, z atrapami broni, robiąc hałas petardami hukowymi. Niektóre dzieci wpadły w panikę, jedno wyskoczyło przez okno. Uczniowie ze szkoły w Barczewie nie wiedzieli, że w szkole zostanie przeprowadzona symulacja ataku terrorystycznego. Nie wiedzieli też tego nauczyciele. Rodzice dowiedzieli się od dzieci. Co więcej, pojęcia o akcji nie miały służby. Dyrektorka szkoły została już odwołana.

“Sam zostałem zaskoczony, że ten atak został przeprowadzony. Byłem wtedy z dziećmi w klasie. Muszę powiedzieć, że sam średnio się poczułem, przede wszystkim dlatego, że dzieci mi zaczęły panikować. Myślałem na początku, że to jest alarm zwykły przeciwpożarowy, chcieliśmy wyjść z klasy. Kiedy usłyszałem huki i te wystrzały i ludzi krzyczących, to wtedy cofnąłem dzieci szybko, a że miałem klucz własny do klasy, zamknąłem klasę, a potem już musiałem się zająć jednym z uczniów, który panikował mocno “

Zbigniew Podlaski, p.o. dyrektora szkoły w Barczewie

Szef firmy, która przeprowadziła symulację w Szkole Podstawowej numer 3 w Barczewie, zapewnił w rozmowie z tvn24.pl, że nie miał świadomości, iż uczniowie nie zostali wcześniej ani poinformowani ani “przeszkoleni”, jak w takiej sytuacji się zachować.