Transferowa karuzela rozpoczęta. Mario Balotelli przechodzi do Olympique’u Marsylia

Piłkarska środa upłynęła pod znakiem bardzo dużych roszad na rynku transferowym. Przeprowadzono kilka głośnych i drogich transferów, w tym jeden z udziałem Polaka – Krzysztofa Piątka.

Wczorajszą transferową karuzelę rozpoczęła na dobre przeprowadzka Mario Balotelliego z OGC Nice do Olympique’u Marsylia. Włoch od dawna był łączony z opuszczeniem Nicei, ale ostatnimi czasy wydawało się, że może dołączyć do Genoi, gdzie miał zastąpić Krzysztofa Piątka. Do końca w walce o niego pozostawało Sassuolo, lecz ostatecznie gracz zdecydował się pozostać we francuskiej Ligue 1.

O ile przenosiny „Super Mario” odbyły się najprawdopodobniej bez opłaty, głęboko do kieszeni musiała sięgnąć FC Barcelona. Katalończycy potwierdzili sprowadzenie jednego z największych talentów europejskiej piłki i udało im się wygrać sporą rywalizację. Frenkie de Jong kosztował 75 milionów euro, a do tego Ajax Amsterdam może otrzymać kolejne 11 milionów w formie bonusów, płatnych po spełnieniu odpowiednich warunków. Co istotne, pomocnik pozostanie do końca sezonu w Holandii i przeprowadzi się dopiero po zakończeniu sezonu.

Następnie doszło do długo oczekiwanej roszady napastników. Gonzalo Higuaín, który do tej pory był wypożyczony z Juventusu do Milanu, przenosi się do angielskiej Chelsea, gdzie będzie mógł ponownie grać pod wodzą trenera Maurizio Sarriego. Transfer oznacza, że „Rossoneri” nie będą musieli płacić uzgodnionych wcześniej 18 milionów za wypożyczenie Argentyńczyka. Kwota ta została zmniejszona do połowy, a pozostałe 9 milionów zapłacą teraz londyńczycy. Do tego „The Blues” przejęli od Milanu opcję wykupi napastnika za 36 milionów euro.

Wieczorem potwierdzono także transakcję z udziałem Krzysztofa Piątka. Polak, który ma za sobą znakomitą jesień w barwach Genoi, dopiero co występował na boiskach Ekstraklasy, a teraz przyjdzie mu zagrać w Milanie. 23-latek będzie miał za zadanie zastąpić Higuaína. Z mediolańczykami podpisał kontrakt ważny do połowy 2023 roku, a klub musiał za niego zapłacić 35 milionów euro. Tym samym Piątek stał się najdroższym polskim piłkarzem w historii, bijąc wcześniejszy rekord Arkadiusza Milika, za którego Napoli zapłaciło Ajaksowi 32 miliony.