Tłumy w Kostrzynie nad Odrą. Festiwalowicze zjechali na Pol’and’Rock

Środki transportu różne, ale cel ten sam – Kostrzyn nad Odrą. Na Pol’and’Rock jadą weterani i ci, którzy po raz pierwszy poczują klimat “najpiękniejszego festiwalu świata”. Największy w Polsce i jeden z największych w Europie festiwali muzycznych oficjalnie zaczyna się 1 sierpnia. Po raz 25. Fundacja Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy dziękuje tym, którzy angażują się w zimowy finał.

Z Katowic ruszyły specjalne pociągi dowożące uczestników festiwalu.

Mogę sobie tutaj posiedzieć na dworcu, z bandą ludzi takich jak ja, pojechać tam i zobaczyć ich 700 tysięcy – powiedział jeden z wybierających się na festiwal.
Uczucie wolności jest najlepsze – dodała inna osoba na peronie.

Część osób dojedzie na festiwal samochodem.
Jeździłem w latach 80. do Jarocina, pamiętam dobrze i to jest to, co chciałem młodzieży przekazać – stwierdził dojeżdżający z Zabrza kierowca.

Na miejscu jest już wielu uczestników festiwalu.
Można posłuchać dobrej muzyki, każdy znajdzie coś dla siebie, zrzesza się tutaj dużo ludzi pokojowo nastawionych – powiedziała uczestniczka.

Tu są przyjaciele, jest dom. To jest to miejsce, gdzie jeden raz w roku można tu przyjechać, zapomnieć o wszystkich możliwych problemach i się po prostu dobrze bawić, odreagować, zagrać w berka, wrócić do lat dzieciństwa – stwierdził uczestnik.