Z Katowic ruszyły specjalne pociągi dowożące uczestników festiwalu.
– Mogę sobie tutaj posiedzieć na dworcu, z bandą ludzi takich jak ja, pojechać tam i zobaczyć ich 700 tysięcy – powiedział jeden z wybierających się na festiwal.
– Uczucie wolności jest najlepsze – dodała inna osoba na peronie.
Część osób dojedzie na festiwal samochodem.
– Jeździłem w latach 80. do Jarocina, pamiętam dobrze i to jest to, co chciałem młodzieży przekazać – stwierdził dojeżdżający z Zabrza kierowca.
Na miejscu jest już wielu uczestników festiwalu.
– Można posłuchać dobrej muzyki, każdy znajdzie coś dla siebie, zrzesza się tutaj dużo ludzi pokojowo nastawionych – powiedziała uczestniczka.
– Tu są przyjaciele, jest dom. To jest to miejsce, gdzie jeden raz w roku można tu przyjechać, zapomnieć o wszystkich możliwych problemach i się po prostu dobrze bawić, odreagować, zagrać w berka, wrócić do lat dzieciństwa – stwierdził uczestnik.