Teren wokół gazoportu w Świnoujściu zamknięty, dwa największe zabytki miasta i część plaży odcięte

Władze Świnoujścia alarmują, że nagła i nieuzgodniona z nimi decyzja o stworzeniu 200-metrowego buforu wokół gazoportu może oznaczać cios dla turystyki miasta. Bezterminowo zamknięta została droga, która prowadzi nie tylko do dwóch ważnych atrakcji turystycznych miasta, ale i wielu pensjonatów.

Od północy w czwartek na ulicy Ku Morzu w Świnoujściu stanął punkt kontrolny. Policja i straż graniczna zawracają wszystkich oprócz osób uprawnionych. To skutek wprowadzenia przez wojewodę zachodniopomorskiego Zbigniewa Boguckiego bezterminowego zakazu przebywania w strefie do 200 metrów od gazoportu.

Zbigniew Bogucki, wojewoda zachodniopomorski podkreśla, że zmiany wprowadzono po zasięgnięciu opinii Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, a nad zmianami w prawie głosowali wszyscy posłowie oraz senatorowie. – Bezpieczeństwo musi być na pierwszym miejscu – uważa i krytykuje polityków, którym ta decyzja przeszkadza, bo “wpisują się w retorykę Kremla”.

Ta decyzja zamyka lądowy dostęp do turystycznych atrakcji miasta oraz wielu pensjonatów. Ulica Ku Morzu, która została wyłączona, to publiczna droga w prawobrzeżnej dzielnicy Świnoujścia, która prowadzi wzdłuż lądowej części terminalu LNG. Ulica jest jedynym lądowym szlakiem, którym można dostać się latarni morskiej oraz Fortu Gerharda.

Tylko samą latarnię odwiedza rocznie 120 tysięcy turystów. Wczasowicze w prawobrzeżnej części Świnoujścia – Warszewie – do najbliższej plaży będą mieli ponad 10 kilometrów, a nie, jak wcześniej, kilometr. Zamknięta została także część trasy rowerowej prowadzącej do Świnoujścia.