Szef senackiej części klubu PiS: Nie wiem, czemu ma służyć utajnienie oświadczenia majątkowego Julii Przyłębskiej

Parlamentarzyści Koalicji Obywatelskiej wzywają do ujawnienia oświadczeń majątkowych prezes Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej i pozostałych sędziów TK. Również senator z klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości Marek Martynowski stwierdził, że “nie wie, czemu ma służyć” utajnienie oświadczenia majątkowego prezes Trybunału. Jak podała wcześniej “Gazeta Wyborcza”, Julia Przyłębska utajniła oświadczenia majątkowe pięciu osób zasiadających w trybunale. Oświadczenie jej samej utajniła zaś pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska.

Sprawę zbadał portal Konkret24. Z oficjalnych dokumentów wynika, że powołano się na ustawę o sądach powszechnych, których sędziowie mogą zawnioskować o utajnienie oświadczenia, jeśli jawność miałaby zagrozić ich bezpieczeństwu. Takiego wyjątku w ustawie o sędziach Trybunału nie ma. Jest za to w niej wzmianka o tym, że nieuregulowane kwestie rozwiązuje prawo o sędziach Sądu Najwyższego, czyli w kwestii oświadczeń – o sądach powszechnych. I to z tego miała skorzystać Julia Przyłębska.

Na środowej konferencji w Sejmie parlamentarzyści Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza i Robert Kropiwnicki podkreślali, że oświadczenia majątkowe prezes Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej i kilku sędziów TK za 2021 rok pozostają niejawne, choć członkowie TK powinni składać takie oświadczenia i je ujawniać. – Powinni robić to na mocy ustawy przyjętej w 2016 przez sam PiS – mówił senator Krzysztof Brejza. – Chcemy wiedzieć, co takiego sędziowie tak zwanego Trybunału Konstytucyjnego pani Przyłębskiej mają do ukrycia. Czego obawiają się, że nie wypełniają własnej ustawy z 2016 roku – dodał.

Szef senackiej części klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości Marek Martynowski powiedział, że “nie wie, czemu ma służyć” utajnienie oświadczenia majątkowego prezes TK.

Jak dodał, “trudno się wcielać w rolę rzecznika pani sędzi, która stwierdziła, że może tak zrobić”. – Może jest jakieś drugie dno, którego ja nie znam, ale wydaje mi się na pierwszy rzut oka, że to jest bez sensu – powiedział.