Spłoszone konie stratowały 10-latka podczas rekonstrukcji bitwy pod Krojantami. Chłopiec ma złamaną nogę

Spłoszone konie zaprzęgnięte do bryczki potrąciły 10-letniego chłopca w Krojantach na Pomorzu. Chłopiec ma złamaną nogę. Trafił do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Zwierzęta wraz z powozem uszkodziły też kilka samochodów. Do wypadku doszło po inscenizacji bitwy pod Krojantami, w której konie brały udział.

W pewnym momencie nadleciały helikoptery, koń się spłoszył, zerwał uprząż, uciekł w stronę do ludzi na główną drogę no i stało się nieszczęście

powiedział Hubert Lemańczyk, właściciel koni.

W pewnym momencie syn mówi, że konie pędzą, odbił w prawo i koń w nas uderzył potłukł lusterko i tam uderzył w trzy samochody. Następnie uderzył w dziecko, które dostało się pod bryczkę

relacjonował Zbigniew Lasek, świadek zdarzenia.