Śmiertelnie potrącił kobietę i uciekł. Zarzuty dla pijanego kierowcy z Łodzi

Do 12 lat więzienia grozi studentowi z Łodzi, który w poniedziałek (03.12) śmiertelnie potrącił 51-letnią kobietę. Kierowca został zatrzymany kilka godzin po wypadku. Był kompletnie pijany. Zapewnia, że alkohol pił dopiero po wypadku. Siła uderzenia była potężna. Potrącona kobieta została odrzucona na kilkadziesiąt metrów. Samochód, którym jechał 26-letni mężczyzna, został bardzo poważnie uszkodzony.

Jak wynika z relacji świadków, kierowca wysiadł z auta i patrzył w kierunku leżącej przy krawędzi jezdni kobiety. Potem wsiadł do auta i odjechał

relacjonuje Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury.

Jeden ze świadków tragedii przystąpił do reanimacji, ale 51-latka zmarła na miejscu. A kierowca zaparkował auto kilka ulic dalej. W momencie zatrzymania miał w organizmie 1,9 promila alkoholu.