Słowacka policja zatrzymała po pościgu pirata drogowego z Polski. Padły strzały ostrzegawcze

Słowacka policja zatrzymała po pościgu 20-letniego Polaka, który zbiegł z miejsca wypadku. Funkcjonariuszy powiadomili świadkowie, którzy opisali poszukiwany samochód. Podczas pościgu konieczne było oddanie strzałów ostrzegawczych.

Jak informuje słowacka policja, do wypadku i pościgu doszło w czwartek po południu na Orawie.

Kierujący samochodem marki Mazda z polskimi tablicami rejestracyjnymi brał udział w wypadku, ale uciekł z miejsca zdarzenia. Świadkowie zaalarmowali policję, opisując poszukiwany samochód. W pościg zaangażowano wszystkie dostępne w danej chwili patrole policyjne.

Funkcjonariuszom udało się namierzyć kierowcę między Dolnym Kubinem a Rużomberokiem. Mężczyzna nie reagował na sygnały świetlne i dźwiękowe, które nakazywały mu zjazd na pobocze i zatrzymanie pojazdu.

Jak relacjonuje policja, kierowca jechał bardzo agresywanie, a swoją jazdą stwarzał duże zagrożenie dla innych użytkowników drogi.

Policjanci oddali strzały ostrzegawcze i dopiero wtedy, Polak zatrzymał samochód.

Jak wykazało badanie, 20-latek był trzeźwy. W jego samochodzie znaleziono jednak narkotyki.

Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzut stworzenia zagrożenia życia i zdrowia wielu osób, a także posiadanie i handel marihuaną.