Sędzia, który uznał Maradonie gola “ręką Boga”, udzielił osobistego wywiadu

– Stałem w takim miejscu, że widziałem jedynie plecy obu zawodników. Bułgarski liniowy miał lepszy ogląd sytuacji, ponieważ widział ich od przodu. To on powinien był zobaczyć, co się stało. Ja, jako sędzia główny, podejrzewałem, że mogło być tam zagranie ręką. Asystent powiedział mi, że w górze była zarówno ręka Maradony, jak i bramkarza, więc całkiem możliwe, że piłka odbiła się od rękawicy golkipera. Ostatecznie gol został uznany. Rozmawiałem jeszcze z moim kolegą, gdy wracaliśmy, by rozpocząć grę od środka. Zapewniał mnie, że gol był w stu procentach prawidłowy - powiedział Bin Nasser, który z czasem zaprzyjaźnił się z Maradoną.