Ruszył proces hakera, który stoi za Football Leaks.

W piątek (04.09) ruszył proces Rui Pinto – założyciela Football Leaks. Pinto ma 90 zarzutów karnych, w tym próbę wymuszenia, oszustwa komputerowe i naruszenie prywatności korespondencji. Grozi mu do 25 lat więzienia. Haker ujawnił wielomilionowe transakcje klubów piłkarskich. Football Leaks to największy wyciek w historii sportu, ujawniający „mroczne” transakcje finansowe w świecie europejskiej piłki nożnej.

Obrońcą Rui Pinto jest William Bourdon. Francuski prawnik w przeszłości reprezentował między innymi Edwarda Snowdena.

Trudno znaleźć powody by traktować go jako informatora. Nic go nie usprawiedliwia. Skoncentrujemy się na tym, co jest omawiane w tym procesie, czyli na próbie wymuszenia, nielegalnym włamaniu się do systemów komputerowych i skrzynek pocztowych. Próby usprawiedliwienia tego typu postępowania nie mają dla nas znaczenia

powiedział Tiago Rodrigues Bastos.

Warto mieć na uwadze, że to, co się tutaj dzieje jest bardzo ważne, nawet jeśli chodzi o funkcjonowanie demokracji. To nie jest zwykłe wtargnięcie do czyjejś skrzynki mailowej, lecz coś znacznie poważniejszego

podkreślił prawnik.

To historyczny proces, nie tylko dla Portugalii, ale także dla Europy, a nawet całego świata. Oczywiście, że Rui Pinto działał w interesie publicznym. W przeciwnym razie byłby milionerem i na pewno wyjechałby z Europy

stwierdziła kobieta wspierająca oskarżonego Rui Pinto.