Rosyjska gospodarka na zakręcie: wzrost napędzany wojną, problemy czają się tuż za rogiem
Choć od rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji na Ukrainę w 2022 roku Rosja znalazła się pod rekordową liczbą sankcji, jej gospodarka wciąż się trzyma — przynajmniej na papierze. Według oficjalnych danych, w 2024 roku kraj ten odnotował wzrost PKB o 4,3%, co stawia go powyżej wielu państw G7, w tym Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych. Jednak za tym pozornym sukcesem kryją się głębokie pęknięcia.
Gospodarka na sterydach zbrojeniowych
Rosyjski wzrost gospodarczy w dużej mierze opiera się na bezprecedensowych wydatkach wojennych. Zamiast inwestycji w infrastrukturę, drogi czy edukację, środki trafiają do sektora zbrojeniowego. Eksport ropy, choć objęty sankcjami, nie załamał się — Moskwa skutecznie przeniosła dostawy z Europy do Chin i Indii, korzystając przy tym z tzw. "floty cienia" – tankowców, które omijają sankcje dzięki niejasnej strukturze własności i braku jawnych tras.
Rubel w górę, ale za jaką cenę?
Rosyjska waluta w 2024 roku odnotowała ponad 40% wzrostu wartości, co czyni ją jedną z najmocniejszych na świecie — według Bank of America. Ale ten sukces ma swoją cenę. Inflacja osiągnęła niemal 10%, a stopy procentowe poszybowały do 20%. W kraju brakuje rąk do pracy — Wyższa Szkoła Ekonomiczna w Moskwie szacuje niedobór siły roboczej na 2,6 mln osób, głównie z powodu mobilizacji wojennej i emigracji.
Minister ostrzega przed recesją
Rosyjski minister gospodarki ostrzegł niedawno, że kraj zbliża się do recesji. Eksperci wskazują, że może nie będzie ona głęboka, ale na pewno będzie odczuwalna. "To nie będzie krach, ale będzie bolało" — mówi moskiewski ekonomista Jewgienij Nadorszyn. Dodaje, że mimo niskiego bezrobocia (2,3%), kraj wchodzi w fazę stagnacji.
Ropa i gaz – fundament, który się kruszy
Dochody Rosji z eksportu ropy i gazu spadły w maju o 35% w porównaniu z rokiem ubiegłym. Spadające ceny surowców i ograniczenia wynikające z sankcji UE pogłębiają deficyt budżetowy. Analitycy ostrzegają, że kluczowe inwestycje infrastrukturalne są odkładane lub redukowane, bo priorytetem jest finansowanie działań wojennych.
Technologia z importu? Nie tym razem
Sankcje uderzyły także w przemysł, zwłaszcza samochodowy, który cierpi z powodu braku dostępu do zachodnich technologii i komponentów. Rosyjskie firmy muszą radzić sobie bez nowoczesnych maszyn i oprogramowania, co ogranicza ich rozwój i konkurencyjność.
Co dalej?
Choć Kreml stara się utrzymać optymistyczny ton, przyszłość nie wygląda różowo. Możliwe porozumienie pokojowe z Ukrainą mogłoby nieco odciążyć gospodarkę, ale nie oznacza to automatycznego zniesienia sankcji. Eksperci są zgodni: Europa raczej nie wróci do przedwojennego poziomu handlu z Rosją, szczególnie w sektorze energetycznym.
Wojna zostawi trwały ślad
"Rosja może prowadzić wojnę jeszcze długo, ale jej gospodarka za to zapłaci — nie tylko teraz, ale przez wiele lat" — podsumowuje András Tóth-Czifra, analityk polityczny. Niezależnie od politycznych scenariuszy, skutki tej wojny gospodarczej będą się ciągnęły za Rosją jeszcze długo po zakończeniu działań zbrojnych.