Rekordowa liczba upadłości konsumenckich w Polsce – coraz więcej osób nie radzi sobie z długami
W drugiej połowie 2024 roku upadłość konsumencką ogłosiło aż 10,3 tys. Polaków – wynika z raportu Krajowego Rejestru Długów. Łączna kwota ich zobowiązań wyniosła 256 milionów złotych. Jak pokazują dane, niemal połowa tych osób była już wpisana do KRD dwa lata przed bankructwem, a 61 proc. widniało w rejestrze dłużników w dniu wyroku sądowego.
Upadłości przybywa z roku na rok
Tendencja wzrostowa w zakresie liczby upadłości konsumenckich jest widoczna od lat. Od momentu zmiany przepisów w 2015 roku coraz więcej osób korzysta z tego rozwiązania. W pierwszym roku obowiązywania nowych regulacji z bankructwa skorzystało ponad 2 tys. osób, natomiast w całym 2024 roku liczba ta sięgnęła niemal 21,2 tys. Jak wynika z danych Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej, do tego rekordu przyczyniło się także 2 454 byłych przedsiębiorców, którzy po zamknięciu swoich firm również ogłosili upadłość konsumencką.
Kim są bankruci?
Statystyki pokazują, że wśród osób ogłaszających upadłość przeważają mężczyźni – stanowią oni 54 proc. dłużników wpisanych do KRD. Ich łączne zobowiązania wynoszą 150,7 mln zł, natomiast długi kobiet to 105,2 mln zł. Najwięcej bankrutów to osoby w wieku 36–55 lat – ta grupa wiekowa ma do oddania aż 141 mln zł. Osoby powyżej 56. roku życia są winne wierzycielom 74,4 mln zł, a najmłodsi dłużnicy (18–35 lat) – 40,5 mln zł.
Kto czeka na spłatę długów?
Największą część zobowiązań – 240,6 mln zł – dłużnicy są winni instytucjom finansowym, takim jak banki, SKOK-i, firmy ubezpieczeniowe oraz pożyczkowe. Administracja państwowa i samorządy mają do odzyskania 10,6 mln zł, a sektor telekomunikacyjny 2,2 mln zł. Kwoty należne spółdzielniom mieszkaniowym, zarządcom nieruchomości oraz zakładom gospodarki komunalnej sięgają niemal 1 mln zł.
Co oznacza upadłość konsumencka?
Decyzja o ogłoszeniu upadłości konsumenckiej nie oznacza całkowitego uwolnienia się od długów. W momencie jej ogłoszenia majątek dłużnika przechodzi pod zarząd syndyka, który sporządza listę wierzycieli i prowadzi postępowanie likwidacyjne. Należy również pamiętać, że nie wszystkie zobowiązania podlegają umorzeniu – dotyczy to np. zaległych alimentów, których sposób spłaty określa sąd.
Główne przyczyny zadłużenia
Jak wskazuje Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej, wzrost liczby upadłości konsumenckich jest związany m.in. z wysoką inflacją i rosnącymi stopami procentowymi w 2022 roku. Wiele osób nie było w stanie regulować rat kredytowych, co w perspektywie 2–3 lat doprowadziło do ich niewypłacalności. Obecnie aż 15 proc. Polaków nie jest w stanie terminowo opłacać swoich rachunków, a 9 proc. musi ratować się kredytami i pracą dorywczą.
Eksperci przewidują, że w drugiej połowie 2025 roku sytuacja może się ustabilizować, jednak obecne statystyki pokazują, że liczba upadłości konsumenckich osiągnęła rekordowy poziom.