Pusta motorówka przez dwie godziny pływała w kółko

Straż przybrzeżna odholowała motorówkę, która pływała w kółko u wybrzeży Seattle. Strażnicy postanowili poczekać aż motorówce skończy się paliwo. Wtedy jeden z pracowników straży dostał się na pokład i przywiązał jednostkę do łodzi straży przybrzeżnej. 

Na pokładzie motorówki płynął nastolatek. Jak przekazał lokalnym mediom, w drodze powrotnej do przystani doszło do awarii steru, łódź wykonała nagły zwrot, a nastolatek stracił równowagę i wypadł za burtę. Nie miał kamizelki ratunkowej, ale udało mu się dopłynąć do brzegu.