Przedłużony areszt i nowe zarzuty. Skandal wokół Funduszu Sprawiedliwości

Warszawski Sąd Okręgowy zdecydował o przedłużeniu tymczasowego aresztu o kolejne trzy miesiące dla księdza Michała O. oraz dwóch urzędniczek Ministerstwa Sprawiedliwości, Urszuli D. i Karoliny K., podejrzanych o udział w aferze związanej z Funduszem Sprawiedliwości.

Śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Krajową ujawnia coraz więcej nieprawidłowości, w tym nowe zarzuty związane z działalnością zorganizowanej grupy przestępczej.

Jak wynika z informacji portalu tvn24.pl, 13 sierpnia podejrzani usłyszeli nowe zarzuty, w tym dotyczące udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, której celem było popełnianie przestępstw przeciwko mieniu. Prokuratura postawiła zarzuty także innym osobom, w tym byłemu wiceministrowi sprawiedliwości, Marcinowi Romanowskiemu, oraz Tomaszowi Mrazowi, naczelnikowi w Departamencie Funduszu Sprawiedliwości.

Głównym wątkiem śledztwa jest dotacja z Funduszu Sprawiedliwości przyznana Fundacji Profeto, której prezesem jest ks. Michał O. Fundacja otrzymała blisko 100 mln zł na budowę ośrodka pomocy dla ofiar przestępstw w warszawskim Wilanowie, znanego jako “Archipelag”. Zdaniem śledczych, dotacja została przyznana niezgodnie z prawem, gdyż fundacja nie spełniała formalnych i merytorycznych kryteriów konkursu.

Śledztwo ujawniło również poważne nieprawidłowości związane z praniem pieniędzy pochodzących z Funduszu Sprawiedliwości. W szczególności chodzi o fikcyjny wynajem działki w Wilanowie, na której powstaje budynek ośrodka. Piotr W., prezes firmy budowlanej Tiso, przyznał się do wystawiania fałszywych faktur i współpracuje z prokuraturą. Z jego zeznań wynika, że wynajem działki był fikcją mającą na celu wyprowadzenie pieniędzy z funduszu, a ks. Michał O. miał być w pełni świadomy tego procederu.

Obecnie w areszcie przebywają trzy osoby: ks. Michał O., Urszula D., oraz Karolina K. Reszta podejrzanych, w tym Marcin Romanowski i Tomasz Mraz, pozostaje na wolności. Prokuratura Krajowa nadal prowadzi intensywne śledztwo, badając zarówno przyznanie dotacji, jak i późniejsze działania związane z praniem pieniędzy.

Afera związana z Funduszem Sprawiedliwości rzuca cień na instytucje publiczne i budzi poważne wątpliwości co do uczciwości procesów decyzyjnych w Ministerstwie Sprawiedliwości. Przedłużenie aresztu dla podejrzanych oraz pojawienie się nowych zarzutów sugerują, że sprawa może mieć jeszcze poważniejsze konsekwencje w przyszłości.