Protesty przeciwko sędzi nominowanej przez D. Trumpa do Sądu Najwyższego USA

W Stanach Zjednoczonych trwa walka o podział sił w Sądzie Najwyższym. Po śmierci walczącej o prawa mniejszości sędzi Ruth Bader Ginsburg, Donald Trump wskazał swoją kandydatkę – to młoda i bardzo konserwatywna Amy Coney Barrett. Choć wielokrotnie podkreślała, że nigdy nie przedkłada swoich prywatnych poglądów ponad prawo zapisane w konstytucji, i tak wzbudza zastrzeżenia liberałów.

W niedzielę (28.09) przed budynkiem Sądu Najwyższego USA w Waszyngtonie protestowali przeciwnicy jej nominacji, którzy wzywali do wstrzymania się z powołaniem następczyni Ruth Bader Ginsburg do czasu inauguracji kolejnej kadencji prezydenckiej w styczniu 2021 r.

Amy Coney Barrett jest absolwentką i profesorem Uniwersytetu w Notre Dame w stanie Indiana. Pracowała m.in. jako asystentka legendy konserwatywnego sądownictwa Antonina Scalii, zmarłego cztery lata temu. Barrett cieszy się szerokim poparciem środowisk konserwatywnych oraz parlamentarzystów Partii Republikańskiej.

W przypadku zatwierdzenia przez Senat Barrett zostanie piątą kobietą w historii, która zasiądzie w Sądzie Najwyższym i drugą o poglądach konserwatywnych.

Ponadto akceptacja kandydatury Barrett przez Senat oznaczać będzie, że konserwatyści będą mieli w Sądzie Najwyższym przewagę nad liberałami 6 do 3. Ponieważ sędziowie powoływani są dożywotnio, jej ewentualna nominacja na dekady przechyli szlę na korzyść konserwatywnego światopoglądu w amerykańskim orzecznictwie.

Głosowanie w sprawie Barrett spodziewane jest pod koniec października, zaledwie na kilka dni przed amerykańskimi wyborami prezydenckimi.