“Protesty będą trwały, aż władza zaakceptuje wybory społeceństwa”. “Aksamitna rewolucja” w Armenii

Od 12 kwietnia w Erywaniu i innych miastach Armenii trwają antyrządowe protesty. Armeńska Federacja Rewolucyjna (Dasznakcutiun) oświadczyła, że w obecnej sytuacji kryzysu politycznego opuszcza rządzącą koalicję i opowiada się za przedterminowymi wyborami. Lider opozycji Nikol Paszynian, który pretenduje do stanowiska premiera Armenii, obiecał, że “będzie walczył do końca”, aby rządząca Republikańska Partia Armenii została odsunięta od władzy. Masowe demonstracje zmusiły premiera Serża Sarkisjana do dymisji, to jednak nie wygasiło protestów.

Mieszkańcy stolicy zablokowali ulice.

Demonstracje nie skończą się, dopóki Nikol Paszynian nie zostanie premierem. Myślę, że protesty mogą trwać o wiele dłużej, aż w końcu władza zaakceptuje wybory społeczeństwa

powiedział Vaagen Akwakjan, mieszkaniec Erywania.

Jedną z przyczyn niezadowolenia społecznego jest zła sytuacja gospodarcza kraju. Według oficjalnych danych 29 procent ludności kraju żyje poniżej granicy ubóstwa.