Projekt ustawy covidowej w Sejmie. Kłótnia J. Kaczyńskiego z opozycją.

Nowa ustawa covidowa jest przedmiotem dyskusji na obradach Sejmu.

– Obiecaliście państwo zaprezentować projekt ustawy, który pomoże walczyć z pandemią. Zamiast tego przedstawiliście chyba największy bubel prawny w historii polskiego parlamentu – powiedział szef klubu KO Borys Budka. Te słowa spotkały się z odpowiedzią prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

– Lekarze zawsze, a już w szczególności w czasie epidemii, mają obowiązek leczyć – powiedział prezes PiS.

– Po drugie, wolność każdego człowieka jest ograniczona przez tę granicę, jaką jest wolność, a więc także i zdrowie innego człowieka. I to też jest uwzględnione w tej ustawie – dodał. – Po trzecie: z wolnością łączy się odpowiedzialność. I to też jest uwzględnione – mówił.

– Ja rozumiem, że opozycja totalna musi totalnie, ale czy musi głupio? – pytał prezes PiS.

Następnie na mównicy pojawił się szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski, który zaproponował włączenie pod obrady ustawy o obowiązku szczepień. Marszałek Sejmu zarządziła dwuminutową przerwę, podczas której na mównicę ponownie wszedł Kaczyński.

– Otóż byłoby bardzo dobrze, gdyby w Polsce można było zrealizować różne rzeczy, które w niektórych krajach są – choć jak się dziś okazuje, z niewielkim albo żadnym skutkiem – realizowane. Ale w Polsce, i to jest doświadczeniem ostatnich miesięcy, grubo przeszło roku, że możliwość egzekwowania różnego rodzaju zobowiązań, (…), jest, łagodnie mówiąc, z różnych względów, ograniczona – powiedział.

– Jakby pan, zamiast być po lewej stronie, to był po właściwej i chciał budować nowe, mocne państwo, to mógłby pan to mówić. A tak to, wybaczy pan, ale to jest po prostu bardzo nieodpowiedzialna propaganda – powiedział prezes PiS.