Prezes PiS ocenił, że jego partia jest wiarygodna i to, co zapowiadała w minionych kampaniach wyborczych, zrealizowała. “To jest wielka wartość, nie dla naszej partii, ale dla demokracji, bo demokracja ma sens wtedy, jeśli zapowiedzi partii, które wystawiają swoich kandydatów w wyborach, są realizowane” – mówił.
Kaczyński nawiązywał do poprzednich lat rządów PiS oraz Porozumienia Centrum. Ocenił przy tym, że w latach 2005-2007 PiS miało “bardzo trudnych sojuszników”, a po 2015 r. realizuje swój program. Krytykował Koalicję Obywatelską i opozycję, która – jego zdaniem – jest tylko “anty-PiS-em”. Zdaniem Kaczyńskiego wyborcy muszą zdecydować czy głosować na partię, która chce odsunąć od władzy PiS i nic poza tym czy na taką, która ma realny program na przyszłość.
Kaczyński ocenił, że w 2015 r., gdy PiS obejmował władzę, nie było żadnych nadwyżek czy rezerw w budżecie, a jedyną rezerwą było fachowe rządzenie PiS.
“Myśmy potrafili okiełznać tę gigantyczną kradzież, która się dokonywała w naszym kraju” – przekonywał.
Prezes PiS stwierdził, że jego partia doprowadziła do rozwoju Polski i spełnienia w konsekwencji swoich zapowiedzi wyborczych, planując na 2020 r. zrównoważony budżet.
Zdaniem Kaczyńskiego PiS to “formacja empatyczna”, która “umie wczuć się w sytuację innych, także tych, którym jest bardzo źle i których przemiany, które odbywały się w Polsce po 1989 r., szczególnie dotknęły i sprowadziły na margines”.
“Ta sytuacja, która miała miejsce w Polsce przez wiele lat była także sytuacja niemoralną, w której łamano podstawowe reguły solidarności społecznej i myśmy te reguły solidarności społecznej, solidarności – tego wielkiego, największego w dziejach ludzkości ruchu społecznego przywrócili” – mówił prezes PiS.
“Prawdziwy sztandar solidarności mamy dzisiaj my, oczywiście razem ze związkiem” – dodał.
Przekonywał, że jego partia ma odpowiedzialny plan na przyszłość, który opiera się m.in. na zwiększaniu popytu. “My zwiększamy popyt i to jest metoda w ekonomii wielokrotnie stosowana, która okazuje się skuteczna – w czasach koniunktury, ale jest także, bo często mówi się o zbliżającym się kryzysie, skuteczna w czasie kryzysu” – mówił Kaczyński.
Wśród innych priorytetów partii wymieniał podnoszenie płac, rozwój przez postęp technologiczny, podejmowanie dużych inwestycji, w tym budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego, przekop Mierzei Wiślanej czy odbudowę gospodarki morskiej.
Kaczyński stwierdził, że PiS chce stworzyć polską wersję państwa dobrobytu, która miałaby oznaczać dojście w rozwoju gospodarczym do przeciętnej UE w ciągu 14 lat oraz dogonienie w ciągu 21 lat Niemiec.
“Jesteśmy ambitni i mamy bardzo ambitnego i bardzo zdolnego premiera i mówimy tak – my to zrobimy jeszcze szybciej” – przekonywał.
Prezes PiS zapewniał także, że jego partia doprowadzi do zrównoważonego rozwoju wszystkich części Polski. Kaczyński dodał, że nie będzie to zmiana na niekorzyść Warszawy, która – jak mówił – jest trzykrotnie bogatsza niż niektóre województwa, ale należy zmniejszać różnice między regionami.
Podkreślił przy tym, że w dalszym ciąg trzeba wyrównywać poziom życia w Polsce, podnosić wysokość płac i wspierać rodziny.
“Niezależnie od tego, czy w Europie będzie koniunktura czy dekoniunktura, jesteśmy na to wszystko przygotowani” – zadeklarował Kaczyński.
“Żyjemy w tej rzeczywistości całkowicie realnie, oceniamy sytuację i przygotowujemy się na każdy wariant, na wariant niewielkiego spowolnienia wokół nas, na wariant lekkiego kryzysu, ciężkiego kryzysu – w każdym z tych wariantów będziemy kontynuowali naszą politykę społeczną i politykę rozwoju” – dodał prezes PiS.
Kaczyński stwierdził, że w najbliższych wyborach Polacy zdecydują także o kwestiach fundamentalnych – ideach. Ocenił przy tym, że cywilizacja europejska opierała się zawsze na chrześcijaństwie.
“Ta cywilizacja jest przez niektórych atakowana na zachód od naszych granic i my tutaj musimy się obronić” – mówił prezes PiS.
“Jest różnica między tolerancją, a afirmacją – my nie będziemy tego afirmować, polskie państwo nie będzie tego afirmować: nie będzie małżeństw homoseksualnych, nie będzie adopcji dzieci (przez pary homoseksualne), nie będzie także eutanazji, musimy się przed tym obronić” – podkreślił Kaczyński.
Prezes PiS ocenił, że to Koalicja Obywatelska chce pozbawić Polaków wolności wyznania i spowodować, żeby poprawność polityczna została ubezpieczona także represjami administracyjnymi i karnymi.
“Rządy PiS to rządy wolności we wszystkich dziedzinach – wolności, tolerancji i demokracji” – przekonywał.
“Rządy naszych przeciwników to fikcja demokracji, to brak wolności, brak tolerancji” – ocenił Kaczyński.
Prezes PiS apelował także o mobilizację, zaangażowanie w kampanię wszystkich działaczy i sympatyków PiS oraz zachęcał Polaków do wzięcia udziału w wyborach.
Z kolei szef warszawskich struktur PiS, szef MSWiA i minister – koordynator ds. służb specjalnych Mariusz Kamiński krytykował warszawski ratusz i rządzącą w stolicy PO m.in. za awarię w oczyszczalni Czajka. Ocenił, że PiS w Warszawie jest “merytoryczną opozycją”.
Przywoływał w tym kontekście problemy z wypłatami świadczenia 500Plus i zapewniał, że rząd wysłał środki na czas w oparciu o dane przygotowane przez samorządy.
“Nie możemy dopuścić do sytuacji, żeby takie środowiska tak traktujące ludzi, tak traktujące interes publiczny, tak nieudolnie organizujące władze publiczne i życie publiczne, żeby ci ludzie rządzili naszym wspaniałym krajem i naszym wspaniałym narodem – nie możemy do tego dopuścić w imię interesu publicznego, a nie w imię małych, partyjnych interesów” – mówił Kamiński.
Apelował także do działaczy i sympatyków PiS o zaangażowanie w kampanię. “Idźcie na wybory, żeby Polska nie wyglądała tak, jak wyglądają niektóre sprawy w Warszawie, żeby Wisła nie była cuchnącym ściekiem, żeby rządzili ludzie uczciwi, przyzwoici i potrafiący rządzić naszym krajem w imię interesów jego mieszkańców” – dodał Kamiński.
Wybory parlamentarne odbędą się 13 października br. W okręgu nr 19 Warszawa listę PiS w wyborach do Sejmu otwiera prezes ugrupowania Jarosław Kaczyński. Na następnych miejscach znaleźli się m.in. Mariusz Kamiński, Małgorzata Gosiewska, Piotr Naimski, Jarosław Krajewski, Paweł Lisicki, Zbigniew Gryglas, Ewa Tomaszewska, Sebastian Kaleta, Małgorzata Wypych. Kandydatami do Senatu z Warszawy są natomiast: Cezary Jurkiewicz (okręg nr 42), Lech Jaworski (okręg nr 43), Marek Rudnicki (okręg nr 44), Piotr Radziszewski (okręg nr 45). (PAP)