Obywatel Białorusi „wpadł” w 2022 roku, kiedy to pracując dla białoruskiego wywiadu rozpoznawał obiekty, które są ważne dla obronności Polski. Z uwagi na charakter sprawy, nie ujawniono, o jakie obiekty chodzi, a także, jaki był zakres działań Białorusina.
Proces, ze względu na ważny interes państwa, toczył się za zamkniętymi drzwiami, a uzasadnienie wyroku ujawniono jedynie częściowo.
Sąd Okręgowy w Poznaniu skazał dziś podejrzanego na karę trzech lat bezwzględnego pozbawienia wolności. Sędzia wskazała, że zgromadzone w sprawie dowody wskazują na „wysoki profesjonalizm oskarżonego i umiejętność unikania dekonspiracji”. Jednocześnie dodała, że choć biorąc pod uwagę okoliczności, czyli napiętą sytuację międzynarodową i toczącą się tuż za polską granicą wojnę, kara jest adekwatna do zarzucanych czynów, a nie – jak może się wydawać – „łagodna”.
Prokuratura domagała się kary 5 lat pozbawienia wolności, ale na razie nie wiadomo, czy zostanie złożona apelacja. Tę zapowiedział za to obrońca oskarżonego.
Sąd wydał wyrok także w stosunku do drugiego z oskarżonych, także obywatela Białorusi. Z uwagi na brak dowodów, został uniewinniony. Jak tłumaczył w sądzie, jest niewinny, a z oskarżonym jedynie mieszkał przez trzy tygodnie.