Polski Fundusz Rozwoju zamierza wystąpić na drogę sądową przeciwko Najwyższej Izbie Kontroli

Polski Fundusz Rozwoju (PFR) wyraził zamiar skierowania sprawy do sądu wobec Najwyższej Izby Kontroli (NIK) oraz jej przewodniczącego, Mariana Banasia. Decyzja ta jest reakcją na oskarżenia postawione przez prezesa NIK, które sugerują, że działania PFR w kontekście wsparcia dla firm mogły nosić znamiona korupcji.

Podczas niedawnego wystąpienia w Sejmie, Marian Banaś kierował mocne oskarżenia w stronę Polskiego Funduszu Rozwoju, sugerując, że wydawane przez niego środki publiczne nie były poddawane odpowiedniej kontroli. Stwierdził również, że fundusz działał niezgodnie z zasadami, podejmując działania w sytuacjach wysokiego ryzyka oraz możliwości wystąpienia korupcji.

Nie tylko w Sejmie prezes NIK wyrażał swoje obawy. W późniejszym czasie udzielił wywiadu dla TOK FM, w którym powiedział, że działania PFR, zwłaszcza w ramach wsparcia firm w związku z pandemią COVID-19, były pełne uznaniowości i ryzyka korupcji.

Na te oskarżenia odpowiedział prezes PFR, Paweł Borys, w programie Polsat News. Oskarżył Banasia o zniesławienie i zażądał przeprosin oraz sprostowania. Wskazał również, że jeżeli prezes NIK nie przeprosi, PFR rozpocznie procedurę sądową.

Jak podaje “Dziennik Gazeta Prawna”, PFR postanowił przystąpić do realizacji swojego zamiaru i wszcząć postępowanie przeciwko NIK i Banasiowi. Według informacji z dziennika, Fundusz chce, by przeprosiny zostały opublikowane w mediach oraz na oficjalnej stronie internetowej Najwyższej Izby Kontroli.