Początek procesu 92-letniego byłego strażnika obozu Stutthof

W Hamburgu ruszył proces byłego esesmana, strażnika obozu koncentracyjnego Stutthof Bruna D. Prokuratorzy zarzucają mu współudział w zabójstwie 5230 osób. Jak podkreślają niemieckie media, może to być jedna z ostatnich tego rodzaju spraw rozpatrywanych przez sądy w Niemczech.

Niemcy nie zadbały o rozsądne orzecznictwo. Nazistowscy zbrodniarze wojenni byli uniewinniani przez sądy z absurdalnych powodów, uznawano ich za niezdolnych do popełnienia zbrodni, postępowania się przeciągały – mówił obrońca Bruna D. Stefan Waterkamp. Podkreślił, że to „zagmatwane orzecznictwo” sprawia, że ciężko jest przeprowadzić taki proces u osób u kresu ich życia.

Pełnomocnik jednej z ocalałych obozu w Stutthof wskazał, że oprócz sprawiedliwości jego klientka oczekuje dialogu z oskarżonym.

Nie przyjechał do Stutthoff na ochotnika, tylko został tam wysłany jako 17-latek

powiedział pełnomocnik.

93-letni dziś Bruno D. pełnił służbę wartowniczą w obozie Stutthof, który Niemcy zbudowali niedaleko Gdańska. W ciągu sześciu lat istnienia więziono w nim około 120 tysięcy osób. Liczbę ofiar ocenia się na od 65 tysięcy do 80 tysięcy więźniów.