Według adwokata oskarżonej, 6 stycznia Siti Aisyah została poproszona o zrobienie żartu na lotnisku w Kuala Lumpur. Mają to potwierdzać wiadomości na jej Facebooku i jej telefon, z danymi „Jamesa” – podejrzanego z Korei Płn. Zrobiła już wcześniej 3 żarty, za które zapłacono jej ok. 600 zł.
Kim Dzong Nam był najstarszym synem Kim Dzong Ila. Żył na obczyźnie od wielu lat. Media spekulowały, że zamach mógł być zlecony przez obecnego władcę Korei Płn. – Kim Dzong Una.
Władcze Malezji nie zarzuciły Korei Płn. zaangażowania w to morderstwo, aby uniknąć napięcia dyplomatycznego.