Obława na podejrzanego o zabójstwo dziecka trwa już dziesięć dni.

Pomorska policja prowadzi intensywne poszukiwania 44-letniego Grzegorza Borysa, podejrzanego o zabójstwo swojego sześcioletniego syna.

Trwa dziesiąty dzień obławy. W związku z trwającą akcją, Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysłało kolejny alert na telefony mieszkańców Trójmiasta i okolic, apelując o unikanie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego.

Policyjne helikoptery zostały zauważone krążące nad lasami między Wejherowem a Rekowem Górnym oraz nad terenami w okolicy gdyńskich Karwin. Funkcjonariusze i żandarmi wojskowi są zdeterminowani w przeszukiwaniu terenu, kierując się zabezpieczonymi śladami i analizą sytuacji.

Grzegorz Borys, który fascynował się sztuką przetrwania w terenie, rzekomo zabrał ze sobą przedmioty niezbędne do przetrwania w lesie, pozostawiając w mieszkaniu elektronikę, gotówkę i dokumenty. Policja i inne służby, w tym żołnierze Żandarmerii Wojskowej oraz przewodnicy z psami tropiącymi, biorą udział w akcji poszukiwawczej. Ponadto, Europejski Nakaz Aresztowania został wydany, co umożliwia poszukiwania podejrzanego również poza granicami Polski.

Sekcja zwłok dziecka, przeprowadzona w sobotę wieczorem, potwierdziła, że przyczyną śmierci były rany cięte szyi. Śledztwo w tej sprawie jest nadal w toku, a policja opublikowała wizerunek i dane poszukiwanego Grzegorza Borysa, prosząc o wszelkie informacje mogące przyczynić się do jego odnalezienia.