Michał Wójcik: Nie boimy się komisji śledczej, nie łamaliśmy prawa

Były wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik (Suwerenna Polska) przekonywał w “Rozmowie Piaseckiego” TVN24, że ewentualna komisja śledcza do spraw Pegasusa mogłaby ujawnić zbyt wiele. – Jeśli pojawia się kwestia działalności służb specjalnych, to przecież to musi być utajnione – ocenił Wójcik.

Sejmowa komisja ustawodawcza we wtorek pozytywnie zaopiniowała poselski projekt uchwały w sprawie powołania Komisji Śledczej do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych m.in. z wykorzystaniem oprogramowania Pegasus przez członków Rady Ministrów, służby specjalne, Policję, organy kontroli skarbowej oraz celno-skarbowej w okresie od dnia 16 listopada 2015 roku do dnia 20 listopada 2023.

Były minister sprawiedliwości zadeklarował, że obóz Zjednoczonej Prawicy nie boi się tej komisji śledczej. – Uważamy, że nie łamaliśmy przepisów prawa. Jeśli ktoś uważa, że były prowadzone czynności operacyjne, to kto podejmuje takie decyzje? Sądy – ocenił. Zaznaczył również, że służby specjalne powinny dysponować “najlepszym sprzętem, jaki tylko jest na rynku”.

Na pytanie o to, dlaczego prowadzone były czynności operacyjne z użyciem Pegasusa wobec ówczesnego senatora KO Krzysztofa Brejzy, Wójcik odpowiedział: – Skąd pan wie, że nie było wątków kryminalnych w różnych sprawach, gdzie stosowano różnego rodzaju systemy?

Zdaniem posła Suwerennej Polski, nie ma nigdzie napisane, że Pegasus nie mógł być wykorzystywany w sprawach kryminalnych. Tłumaczył także, że “na użytek konkretnej sprawy służby decydują o tym, jakie techniki wykorzystują, w jakiej formule to się odbywa”. – Nie będę się odnosił do tego, gdzie zastosowano Pegasusa, gdzie nie zastosowano, czy zastosowano, czy jest Pegasus w ogóle, czy nie – odparł Wójcik.