Na terenach działkowych, gdzie tradycyjnie każdy działkowiec mógł zlecić wykonanie własnej studni głębinowej, praktyka ta może być niezgodna z prawem, jeżeli działka nie należy bezpośrednio do użytkownika. W świetle prawa, bezpłatne korzystanie z wody jest możliwe tylko przez właściciela terenu i to tylko do limitu pięciu metrów sześciennych na dobę.
Koszty i Konsekwencje
Działkowcy, którzy nie są właścicielami gruntów – a tak jest w większości przypadków, gdyż działki często są dzierżawione przez związki lub gminy – mogą być zmuszeni do uregulowania swojej sytuacji prawnej. Legalizacja studni, umożliwiająca korzystanie z wody, może kosztować nawet 7 tysięcy złotych – znacząca suma dla przeciętnego działkowca.
Ponadto, za nielegalne użytkowanie “abisynki” mogą być nałożone kary finansowe sięgające do 5 tysięcy złotych. Jak informuje portal bielsko.biala.pl, lokalne władze mają zamiar szczegółowo przyjrzeć się tej kwestii i nie wykluczają egzekwowania nowych przepisów z całą surowością.
Reakcje Działkowców
Sytuacja spotkała się z mieszanymi reakcjami wśród działkowców. Wiele osób podkreśla, że tradycyjnie korzystało z własnych studni bez świadomości naruszania prawa. “Używamy tych pomp od lat, nikomu to nie przeszkadzało. Teraz nagle mówią, że można dostać za to karę? To absurd” – mówi jeden z zaniepokojonych działkowców.
Prawne Ramy
Specjaliści prawa podkreślają, że sytuacja wielu działkowców może być skomplikowana, jednak zawsze istnieje możliwość zalegalizowania swojej studni. “Działkowcy powinni jak najszybciej ustalić swoją sytuację prawną i rozważyć możliwość legalizacji, aby uniknąć kłopotów” – radzi prawnik specjalizujący się w prawie wodnym.
Na razie nie jest jasne, jak wielu działkowców faktycznie zdecyduje się na drogą legalizacji, a ilu zaryzykuje potencjalne kary. Jedno jest pewne – nowe regulacje mogą znacząco zmienić sposób, w jaki Polacy korzystają z wody na swoich działkach.