ŚwiatKontrowersje wokół wizyty amerykańskiego sekretarza stanu w Jerozolimie. Rubio otworzył stanowisko archeologiczne prowadzone przez osadników

Kontrowersje wokół wizyty amerykańskiego sekretarza stanu w Jerozolimie. Rubio otworzył stanowisko archeologiczne prowadzone przez osadników

Sekretarz stanu USA Marco Rubio znalazł się w centrum politycznej burzy po tym, jak wziął udział w inauguracji "Drogi Pielgrzymkowej" – podziemnego tunelu archeologicznego prowadzonego przez izraelską organizację osadniczą Elad. Uroczystość odbyła się w Mieście Dawida, w palestyńskiej dzielnicy Silwan we Wschodniej Jerozolimie, której status w świetle prawa międzynarodowego pozostaje sporny.

Jerozolima
Jerozolima
Źródło zdjęć: © pixxabay | redakcja ipolska24.pl

Rubio, jako gość honorowy, podkreślał, że wykopaliska są "jednym z najważniejszych stanowisk archeologicznych na świecie" i mają "głębokie znaczenie również dla mieszkańców Stanów Zjednoczonych". Dodał, że nie należy łączyć ich wyłącznie z polityką, lecz dostrzegać w nich "uniwersalną wartość historyczną".

Inaczej na sprawę patrzą organizacje praw człowieka oraz palestyńscy mieszkańcy Silwan. Ich zdaniem inauguracja z udziałem amerykańskiego sekretarza stanu to de facto poparcie dla działań osadniczych, które prowadzą do eksmisji i wyburzeń palestyńskich domów. – Rubio wspiera ekstremistów w izraelskim rządzie, zamiast stać po stronie prawa międzynarodowego – mówi 63-letni mieszkaniec dzielnicy, Fakhri Abu Diab, którego dom został zburzony w zeszłym roku.

Według raportów ONZ, Elad od lat przejmuje nieruchomości w Silwan i naciska na wysiedlenia rodzin palestyńskich, aby rozbudować park archeologiczny. Izrael argumentuje, że wiele domów wzniesiono bez pozwoleń budowlanych, ale Palestyńczycy podkreślają, że uzyskanie takich zgód jest dla nich praktycznie niemożliwe.

Wykopaliska mają odtworzyć trasę pielgrzymów z czasów rzymskich, prowadzącą aż do fundamentów Ściany Płaczu – miejsca szczególnie wrażliwego religijnie i politycznie, położonego tuż obok meczetu Al-Aksa. Organizacja Peace Now określiła wizytę Rubia jako "amerykańskie uznanie izraelskiej suwerenności nad najwrażliwszym punktem Świętego Miasta" i ostrzegła, że otwarcie tunelu pogłębia napięcia religijne oraz polityczne.

Izraelski Urząd Starożytności zapewnia, że wszystkie prace prowadzone są zgodnie z międzynarodowymi standardami badań archeologicznych. Jednak zdaniem krytyków symbolika obecności tak wysokiego przedstawiciela USA w tym miejscu to jasny sygnał poparcia dla działań osadniczych, które od lat wywołują sprzeciw wspólnoty międzynarodowej.

Wizyta Rubia jeszcze bardziej uwidoczniła podziały wokół statusu Jerozolimy – miasta uznawanego za święte przez trzy największe religie monoteistyczne i będącego od dekad jednym z najtrudniejszych punktów spornych na mapie Bliskiego Wschodu.

Wybrane dla Ciebie