Na piątkowej (24.09) sesji rady miejskiej w końcu przegłosowano – postulowane przez burmistrza – podwyżki za wywóz odpadów komunalnych. Dzięki temu nieczystości znikną z ulic miasta, ale mieszkańcy będą płacić prawie dwa razy więcej za gospodarkę odpadami. Nie wszystkim się to podoba.
Na nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej w Goleniowie, zwołanej z powodu tego, że miasto nie ma podpisanej umowy na wywóz nieczystości komunalnych, radni wreszcie ugięli się i przegłosowali podwyżki opłat. Teraz jedna osoba będzie płacić nie 12 złotych miesięcznie, a 30 złotych. To podwyżka o 150 procent.
To oznacza, że miasto przestanie wreszcie tonąć w odpadach. Góry śmieci w Goleniowie rosną od 8 września. Od tego dnia Goleniów pozostaje bez umowy na odbiór odpadów. Powodem był od początku konflikt między burmistrzem, który chciał wyższych opłat za wywóz śmieci, a radnymi, którzy na to się nie zgadzali.
– To jest wstyd dla Goleniowa, przyznaję rację. Jeżeli myślimy o uszczelnieniu systemu, to tylko i wyłącznie metoda, która pozwala naliczać opłaty od zużytej wody. Ale ta koncepcja przez lata i miesiące nie spotkała się z poparciem większości rady, więc jesteśmy przy sposobie naliczania od mieszkańca, a ten sposób jest absolutnie niedoskonały. On rzeczywiście umożliwia powstawanie szarej strefy – tłumaczył Robert Krupowicz, burmistrz Goleniowa.
Decyzji nie poparli wszyscy radni.
– Skandalicznie odbieramy tę podwyżkę. Żałujemy, że stawka na 20 złotych nie uzyskała akceptacji. Mieszkańcy niestety zostaną obarczeni podwyżką do 30 złotych od jednej osoby – podsumował Łukasz Mituła, radny Goleniowa.
Przełamanie śmieciowego impasu ucieszy tych mieszkańców, którzy mówili nam o swoich obawach dotyczących szczurów i chorób w związku z zalegającymi odpadami. W mieście zwyczajnie także zaczęło brzydko pachnąć.