„Jest ewenementem, przeszedł przez piekło”. Wyjątkowy przypadek w skali świata

Pacjent szpitala w Bolesławcu od listopada 2021 r. był w śpiączce. Mężczyzna chorował na COVID-19, przeszedł cztery operacje, a lekarze nie ustawali w walce o jego życie. Pod koniec marca pana Mariana udało się wybudzić.

Mężczyzna przyznaje, że nie zdawał sobie sprawy z tego, że był tak długo hospitalizowany. Teraz czeka go rehabilitacja, a lekarze przyznają, że jest on “ewenementem, który przeszedł przez piekło”.

– Najbardziej wzruszający moment, to ten, kiedy usunęliśmy ta tracheostomię i mógł zacząć mówić, no i ten telefon do żony, kiedy odezwał się pierwszy raz od tylu miesięcy do żony i zaprosił ja do szpitala. To była niesamowita chwila, myślę że dla wszystkich. Myślę, że jest ewenementem. On przeszedł przez piekło i to jest niesamowite, że udało mu się wyjść z tej choroby, i to jeszcze wyjść w dobrym stanie klinicznym – mówił dr Wojciech Hap, kierownik Oddziału Chirurgii Ogólnej szpitala w Bolesławcu.

– Ja byłem pewny, że to jest 11 listopada, a tu mówią o święconce, o jajkach, pisankach i to już Wielkanoc. Byłem w szoku, że tyle czasu przeleżałem. To są bohaterowie dla mnie, oni walczyli z taką determinacją, cały zespół OIOM-u i specjaliści. Ja jestem z tego pokolenia, które się nie poddaje – stwierdził Marian Wojtyna.

– Najważniejsze jest, żeby mąż przeszedł chociaż parę kroków sam, a później będziemy myśleć. Już nic nie planujemy. Życie nasze się zmieni strasznie – stwierdziła żona pana Mariana.