“Intuicja mówi mi, że podsłuchiwanych było więcej” – T. Grodzkiemu sprawa R. Giertycha kojarzy się z Watergate

Intuicja podpowiada mi, że takich podsłuchiwanych było więcej, skoro Izrael odmówił serwisowania Pegasusa, którego kupowały tylko rządy i służby specjalne krajów – powiedział Tomasz Grodzki, pytany o ujawnienie faktu podsłuchiwania telefonu Romana Giertycha za pomocą izraelskiej aplikacji szpiegowskiej Pegasus.

 

Adwokata, reprezentującego m. in. austriackiego biznesmena oskarżającego Jarosława Kaczyńskiego o odmowę zapłaty za prace wykonane w związku z planowaną przez powiązaną z PiS spółkę Srebrna budową “dwóch wież” w Warszawie, pisowskie służby miały podsłuchiwać w 2019 roku w trakcie kampanii wyborczej.

Poinformowała o tym agencja Associated Press, powołując się na ekspertów z działającej przy uniwersytecie w Toronto grupy Citizen Lab.

Inwigilowano również warszawską prokurator Ewę Wrzosek, która w 2020 roku wszczęła postępowanie ws. organizacji przez PiS tzw. wyborów kopertowych. Śledztwo odebrano jej i umorzono, a ją samą spotkały zawodowe szykany.